Obserwatorzy

Szalony dzień czyli Krynica + koncert Nowy Sącz

4.07
Przebywałam w Muszynie było po godzinie 19:00,akurat sprawdzałam snapy.Przyszła kolej na snapy Dawida,przewijam,przewijam,a tu nagle zdjęcie z podpisem KRYNICA.Przewidywałam że Dawid może przyjechać do Krynicy jeszcze gdy byłam w Zabrzu,poświadczyć może julczaelo.Nawet dzień wcześniej pisałam A CO JEŚLI DAWID BĘDZIE SPAŁ W KRYNICY?Mój nos do tych spraw znowu nie zawiódł 😂👌 Miałam jechać jeszcze tego wieczoru do Krynicy,ale jednak się nie udało.Wieczorem ogarnęłam hotel.
5.07
Rano o 9:30 byłam już na miejscu.Wiedziałam że będę musiała się 'wspinać' pod górę,ale nie myślałam że będzie to tak wysoko.Przez godzinę siedziałam samotna pod hotel,po 10:30 zeszłam na dół po dziewczyny z Zabrza,początkowo nie potrafiłyśmy się znaleźć,ale umówiłyśmy się przed kościołem i się udało,w pełnym składzie pod hotelem byłyśmy przed 11:00.Już po tej godzinie zaczęły się schodzić dziewczyny.W kulminacyjnym momencie było nas z 14 osób.Dawid wyszedł o 13:15.Udało nam się z nim porozmawiać,porobić zdjęcia,przytulić... 
Dawid odjechał i przyłączyła się do nas grupa dziewczyn z Sanoka (serdecznie pozdrawiam-Lisowka,Jowitka i Różak).Poszłyśmy na autobus,jednak miałyśmy jeszcze 30 minut.Wykorzystałyśmy ten fakt na napojenie się i naładowanie naszych telefonów (rano w drodze do Krynicy popsuła mi się ładowarka bezprzewodowa i nie zapowiadało się zbyt fajnie).Droga do Sącza minęła szybko,a przede wszystkim w dobrej atmosferze.Wysiadłyśmy pod hotelem w którym Dawid przebywał w NS.Dawid jest tak bardzo genialnym człowiekiem że na snapa musiał wrzucić zdjęcia dokładnej nazwy hotelu w którym przebywa no i to spowodowało że dużo osób (w tym patusek) było pod hotelem.Nie za fajnie :/ 
W oczekiwaniu aż Dawid opuści hotelu:byłyśmy na PKP(podładować telefony),spędziłyśmy fajny czas z dziewczynami (Kotas spoko jest,pamiętam o tobie 💞).Po 18:00 Dawid opuścił hotel,a my taxi i do Parku Strzeleckiego.Przyjechaliśmy i akurat grali Lachersi,po nich od razu miał grać Dawid,jednak cos sie poprzesuwalo i z lekkiem opoznieniemDawid zaczął.Najbardziej wzruszającym momentem była piosenka "Na zawsze" którą zaśpiewał z chorą Marcelinką.Po koncercie poszłyśmy kupić bransoletki ze sklepu pop&roll.Na nogach udałyśmy się pod hotel.Dawid w tym dniu jechał od razu po koncercie do Warszawy,czyli w hotelu ogarnął się i wyszedł do nas.Porozdawał autografy,porobił grupowe zdjęcia,porozmawiał i odjechał.My zostałyśmy pod hotelem,początkowo miałyśmy spać w tym hotelu,jednak cena i nie brak zgody recepcjonisty na przebywania 6 osób w jednym pokoju zmusiło nas na noc pod gwiazdami.Jowitka,Lisowska i Różak musiał nas opuścić z powodów tajnych,więc zostałyśmy w trójkę,ale po chwili dołączyły do nas 2 dziewczyny (również pozdrawiam Bobiec Karolina,Guzak Iza)
Noc spędziłyśmy na recepcji w hotelu,przed 4:00 udałyśmy się na PKS i porozjeżdżałyśmy się.Dziewczyny do Krakowa,a ja do Muszyny.

Bardzo się cieszę że poznałam Lisowską(piękne włosy hahsah),Jowitke(piękne imię) oraz Różak.Dzięki za ten dzień i mam nadzieję że jeszcze kiedyś coś podobnego przeżyjemy!

Poniżej parę zdjęć! :)

Zapraszam!
snap:skrzypul
instagram: https://instagram.com/skrzypull/
twitter: https://twitter.com/skrzypul
youtube: https://www.youtube.com/channel/UCDtbKOHZPbjOS85Ge5Ze_HQ?spfreload=10


















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz