W okolicach godziny 17:30 obraliśmy kierunek:hotel ,tam byliśmy chwilę po 18,po jakimś czasie reprezentanci zaczęli opuszczać hotel,udało mi się złapać i zrobić 'zdjęcie' z Kamilem Glikiem,Sławkiem Peszko,Wojtkiem Szczęsnym i Łukaszem Piszczkiem...
Po tym przeżyciu udaliśmy się na tramwaj,jeszcze nigdy nie przeżyłam czegoś takiego,czułam się jak sardynka zamknięta w puszce hahaha.Pod stadionem byliśmy dokładnie o 19:40 i po 30 minutach siedzieliśmy już na naszych miejscach,na trybunie.
Jeśli nie wiesz jak ten mecz się potoczył,kliknij tu
Po meczu szybki bieg ma tramwaj,tyle ludu,na szczęście udało się wepchnąć do pojazdu,co za dzień.Pociąg odjeżdżał o 23:59,mimo wcześniejszych obaw udało się na niego zdążyć.
Zapraszam do mnie:
snapchat:SKRZYPUL
instagram:https://instagram.com/skrzypull/
twitter:https://twitter.com/Skrzypul
Poniżej spora dostawa zdjęć :)
ale fajowo :) Pozazdrościć. Mi sie tez marzy pójść kiedyś na mecz.
OdpowiedzUsuń